top of page

Nieprzewidziane skutki lepienia w glinie

Zaktualizowano: 3 sie 2022

Obiecałam, że bedę się dzieliła przemyśleniami z moich doświadczeń w szukaniu pasji - oto one.

Muszę Wam coś zdradzić - chyba wiem dlaczego tak bardzo ciągnie mnie do gliny - chodzi o cały proces tworzenia glinianych naczyń. Jest długi, wymaga cierpliwości, ale jest piękny i konieczny jest dystans do siebie i swoich prac.


Konsekwencje i przestrogi - dolegliwości po lepieniu z gliny samoutwardzalnej

Nigdzie o tym nie pisałam, ale po ulepieniu i szlifowaniu moich pierwszych naczyń miałam tydzień “wolnego” na antybiotyk - początkowo nie wiedziałam dlaczego mam zapalenie uszu i gardła i zapalenie spojówek. Kiedy po odstępie tygodnia drugi raz zabrałam się do szlifowania znów poczułam ostry ból uszu i całą resztę - dopiero powiązałam fakty.



To wszystko przez szlifowanie bez maski i gogli!!!

Ile mnie kosztowała ta lekcja życia - mniej więcej 250 zł :P Tyle trzeba było wydać na l

lekarza i leki :D Człowiek się uczy przez całe życie!


W międzyczasie zapisałam się na warsztaty z lepienia z gliny.

Przed warsztatami trafiłam na YT na ten oto film - Tom uczy się w nim procesu tworzenia glinianych kubków od zera. Tom na swoim kanale próbuje nowych rzeczy od podstaw - warto go obserwować - może jakaś dziedzina wpadnie Wam w oko!


Byłam przekonana, że warsztaty, na które idę będą przypominały to, co widziałam u Toma Scotta. Niestety, tak nie było. Wszystko przez nieporozumienie 😛.


Zawiodła komunikacja i moja niewiedza - warsztaty na które powinnam się zapisać to te z toczenia na kole garncarskim lub lekcja indywidualna, a nie “Warsztaty z ceramiki dla początkujących”.


Mimo tej pomyłki cieszę się, że byłam na zajęciach - dzięki temu zobaczyłam jakie ciekawe naczynia mogą powstać z gliny - rzeczy praktyczne - “w moim guście”, to tylko niewielka część tego, co zobaczyłam w pracowni Kasi.


26.04 wracam do pracowni, żeby szlifować moje wypieczone w specjalnym piecu naczynia. Jestem bardzo ciekawa czy przygotowane przeze mnie 2 talerzyki “oczka” i poidło przetrwają ten wypiek bez szwanku.


ZDJĘCIA MOICH NACZYŃ ulepionych na Warsztatach

pottery, clay plates
Talerzyki gliniane "oczka"

clay things
Gliniane poidło - świeżo po ulepieniu


A co się takiego może stać?


Wystarczy zostawić bąbelek powietrza w strukturze naczynia a ten pęknie w trakcie wypiekania… tworząc nierówną powierzchnię i tyle roboty pójdzie na marne.


Po szlifowaniu następuje proces szkliwienia - to chwila na podjęcie decyzji - lubię kolor i strukturę surowej gliny czy chcę jej nadać konkretny kolor i gładką fakturę.


Szkliwienie gliny - po co?


Przy glinie samoutwardzalnej nie użyłam szkliwienia ponieważ nie chciałam inwestować za dużo przy pierwszej próbie i wiedziałam ,że wiąże się to z wypiekiem w bardzo wysokiej temperaturze (w specjalnym piecu).


Szkliwienie zabezpiecza gliniane naczynia przed kruszeniem się i wszelkimi konsekwencjami bliskiej styczności z wodą. Glina jest po prostu skałą osadową, a kiedy nie jest zabezpieczona szkliwem, rozmięka pod wpływem wody.


BHP przy szlifowaniu


Pewnie domyślacie się, że po doświadczeniach z ostatnich procesów szlifowania jestem mądrzejsza. Zatem w trosce o swoje zdrowie i portfel postanowiłam tym razem zakupić coś w tym rodzaju - Maska przeciwpyłowa z goglami.


Źródło: Glovex


Prawda, że te gogle z maską wyglądają jak genialny wynalazek?

Jeszcze nie wiem czy zdecyduję się na ten model, ale na pewno odwiedzę sklep budowlany i coś sobie dobiorę. Nie omieszkam wkleić zdjęcia w swoim nowym ekwipunku.


Co dalej - czy glina ma szansę stać się pasją?


Po tych zdrowotnych przygodach zaczęłam się zastanawiać poważnie nad tym, czy jeśli ma się serce do jakiejś aktywności, ale konsekwencje przerastają zalety, to lepiej to kontynować czy zapomnieć?

Nie myślę tutaj tylko o mojej sytuacji i glinie ale o każdym z nas kto musi wybrać, czy zostanie przy aktywności, która sprawia mu dużo radości, ale w jakiś sposób źle na niego wpływa.


Daję ostatnią szansę glinie - do końca miesiąca na pewno opiszę jaką decyzję podjęłam. Dajcie znać w komentarzu na Instagramie, czy macie taką pasję z któej musieliście z jakiegoś powodu zrezygnować. Co to była za pasja?


bottom of page